Lekarstwo na chorobę Parkinsona

Dział: Opole

Wynalezienie lekarstwa na chorobę Parkinsona może odbyć się przy udziale Polaka. Andrzej Białowąs po studiach na UO robi doktorat z neurobiologii we Francji. Jego badania mogą pomóc znaleźć receptę na wiele chorób.

Mózg od zawsze był dla naukowców zagadką. Dzięki badaniom, jakie prowadzi Andrzej Białowąs z Opola można naturze wykraść nieco tajemnic związanych z funkcjonowaniem tego najbardziej skomplikowanego ludzkiego organu.

- Badam pojedyncze neurony oraz pary neuronów. Moim zadaniem jest dowiedzieć się jak najwięcej o tzw. transmisji synaptycznej, czyli przewodzeniu przez neurony impulsów - mówi Andrzej Białowąs, były student Uniwersytetu Opolskiego, teraz doktorant na Université de la Méditerranée (Uniwersytecie Środziemno-morskim) w Marsylii.

Laboratorium, w którym pisze swoją pracę doktorską jest jednym z najlepszych w Europie centrów badania mózgu. Naukowcy (w tym oplanin) pracują tam nad tym, jak leczyć, zapobiegać i wcześnie diagnozować epilepsję czy chorobę Parkinsona. Opolanin do Marsylii trafił osiem lat temu.

- Studiowałem wtedy biologię na Uniwersytecie Opolskim. Postanowiłem zmienić coś w życiu i rozpocząć studia za granicą. Wybrałem Francję bo znałem język i tam było mi znacznie łatwej zacząć - mówi Andrzej. - Tam otwarto kierunek neurobiolgia. Zaliczono mi nawet I rok w Polsce - mówi Andrzej.

Potem udało mu się zdobyć stypendium doktoranckie. Teraz pracuje w zespole "Plasticité de l excitabilité neuronale” czyli "Plastyczność wzbudzalności neuronalnej”.

- Andrzej jest jednym z kilkunastu naukowców na świecie, którzy zajmują się tematem przewodzenia impulsów wewnątrz neuronów. To cześć nauki, która dla neurobiologii wciąż jest zagadką - mówi dr Dominique Debanne, kierownik zespołu.

Dr Michael Seagar, dyrektor laboratorium twierdzi, że Andrzej ma w sobie pasję prawdziwego naukowca.

- Jest gorliwym dyskutantem, nie boi się stawiać pytań i lubi szukać odpowiedzi. Wielu studentów, nie ma w sobie odwagi, żeby być tak dociekliwym. Za to bardzo go cenię. Nie macie tam w Polsce więcej takich ludzi? - pyta.

- To, że tu jestem w dużej mierze zawdzięczam moim rodzicom. Bardzo mi pomogli - mówi Andrzej.

Źródło: nto.pl


ostatnia zmiana: 2011-03-08
Komentarze
Polityka Prywatności