Studentki z Wydziału Teologicznego pomagają podopiecznym domu dziecka. Zorganizowały dla nich warsztaty z gry na bębnach afrykańskich.
Początkowo projekt "Spotkanie z Afryką” miał być tylko zaliczeniem jednego z przedmiotów.
- Naszym zadaniem było zorganizowanie jakiegoś projektu socjalnego. Wpadłyśmy na pomysł, żeby odwiedzić dzieci
i młodzież w Domu Dziecka w Opolu. Zależało nam, aby zrobić to w
okresie innym niż święta czy Dzień Dziecka. Wtedy wszyscy pamiętają o
tych młodych ludziach, a w tzw. międzyczasie już raczej nie - mówi
Monika Kuc, studentka III roku Nauk o Rodzinie na Wydziale Teologicznym
UO.
W organizację projektu oprócz Moniki włączyło się jeszcze pięć innych studentek: Ewa
Gerus, Agnieszka Buchnajzer, Karolina Posor, Alicja Salańczyk i
Małgorzata Erenberg. Gdy dziewczyny zebrały ekipę potrzebną do organizacji spotkania zaczęły zastanawiać się na jego tematem.
-
Przypomniałyśmy sobie, że jedna nasza koleżanka jest w zespole Ethno
Drums z Dobrzenia Wielkiego, który gra na bębnach afrykańskich i tańczy.
Pomysł wydał się świetny. Od razu przystąpiłyśmy do realizacji - mówi
Monika.
Zespół zgodził się wystąpić za darmo, a studentkom udało się pozyskać sponsora na swój projekt.
- Jeden z marketów w Opolu przygotował dla nas koszulki i gadżety. Udało się także kupić trochę słodyczy. Każde dziecko otrzymało paczkę - mówi Monika.
Po występie przeprowadzono warsztaty gry na bębnie.
- Dzieciaki na początku nieśmiało podchodziły do instrumentów, ale potem bardzo im się podobało - mówi studentka.
Żałuje tylko jednego, że w projekcie wzięło udział niewiele dzieci.
-
"Spotkanie z Afryką” organizowałyśmy w weekend. Wtedy sporo dzieci
wyjeżdża, ale to nic straconego. Myślę, że wrócimy na Domu Dziecka przy
Powstańców Śląskich z nowymi pomysłami. Musimy tylko zakończyć sesję.
To teraz dla nas najważniejsze. Pomaganie stało się naszą nową pasją -
mówi Monika.
Źródło: www.nto.pl