Przed głównym wejściem do supermarketu Real przy ul. Sosnkowskiego odbędzie się we wtorek o g. 17 pikieta, która ma zwrócić uwagę ludzi na zbrodnię dokonywaną na rybach.
Organizatorem akcji w Opolu jest Grupa na rzecz
Zwierząt. Podkreśla ona, że badania wykazują, iż powierzchnia ciała ryby
odczuwa bodźce w bardzo podobny sposób, jak ludzkie oko, czyli jest bardzo
wrażliwa. - Ryby jak każde zwierzęta odczuwają ból i strach. Chcemy pokazać
społeczeństwu, że ryba nie jest rzeczą i nie może być w taki sposób traktowana.
Mimo, iż od roku w polskim prawie jest zapis, że ryb (chodzi głównie o karpie)
nie wolno sprzedawać żywych w workach, to tak się dzieje - mówi Marcin
Mironowicz.
Dodaje, że ryby najlepiej sprzedawać wcześniej ubite. - Jeśli klient życzy
sobie żywej ryby, ma obowiązek kupić odpowiednie wiaderko do transportu
zwierzęcia. Jednakże niewielu sprzedawców dba o ten przepis. Jako, że w
hipermarketach łamanie prawa odbywa się na największą skalę, w to właśnie
miejsce wymierzamy naszą akcję - zaznacza. W tym roku happening będzie miał
formę milczącego protestu. Uczestnicy akcji będą mieli pozaklejane usta taśma,
będą trzymać transparent, jak i plakaty z różnymi informacjami na temat łamania
praw zwierząt. Rozdawane także będą ulotki informujące o krwawym procederze,
który odbywa się co roku w naszych sklepach, jak i o tym co możemy zrobić aby
nie wspierać tej zbrodni.
Źródło: Gazeta Wyborcza Opole