Profesor Sławomir Szymaniec z politechniki Opolskiej otrzymał z urzędu marszałkowskiego grant na swoje badania. Za 400 tys. zł kupił już sprzęt do diagnozowania uszkodzeń w łożyskach tocznych. "Jeśli dowiemy się, jak je lepiej konserwować i eksploatować, oszczędzimy miliony" – zapewnia naukowiec.
Łożyska toczne znajdują się wokół nas: w mikserze, pralce, silniku samochodu czy wreszcie w ogromnych wentylatorach.
- Są dosłownie wszędzie. Odpowiadają za prawidłową pracę wszystkich urządzeń, które mają w sobie elementy obrotowe. Gdyby inaczej się z nimi obchodzić można by zapobiec 60 proc. awariom łożysk, czyli zaoszczędzić. I nie mówię tu o złotówkach, ale o milionach złotych. Jeśli przykładowo wymiana łożysk w wielkogabarytowych urządzeniach kosztuje około 70 tysięcy złotych, a z powodu złej eksploatacji, niedbałego montażu, zamiast co 7 lat robi się to co rok, łatwo obliczyć jakie oszczędności mogą przynieść moje badania - mówi prof. Sławomir Szymaniec z Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki PO.
Dzięki grantowi, jaki przyznał profesorowi marszałek województwa, może on swoje badania rozwijać. Za 400 tysięcy zł sprowadził z USA najnowocześniejszy sprzęt do monitorowania pracy urządzeń z łożyskami.
- Chodzi o stworzenie metod nowoczesnej diagnostyki, eksploatacji i montażu łożysk tocznych - mówi prof. - Ta dziedzina wiedzy to biała plama na naukowej mapie Polski. Żaden badacz nie dysponuje odpowiednimi urządzeniami pomiarowymi - dodaje.
Sprzęt, który prof. Szymańcowi udało się kupić pochodzi z amerykańskiej firmy SKF, światowego lidera w dziedzinie łożysk.
- To firma, która zajmuje się bolidami Formuły 1, w tym bolidem Roberta Kubicy. Jego samochód jest dla niej poligonem doświadczalnym - mówi profesor.
Prof. Szymaniec podkreśla, że bardzo trudno było zdobyć aparaturę w tak krótkim czasie. Zestaw składa się z kilku części, między innymi analizatora oraz kompletu czujników.
- Urządzenie ma też ogromną bazę danych i może od razu podpowiadać prawdopodobną przyczynę zakłóceń. Na dziś nie ma lepszej aparatury - mówi prof. Szymaniec. - Drugie urządzenie jakie zakupiliśmy umożliwia diagnostykę on-line, czyli ciągłą. Montujemy je w zakładzie przemysłowym w pobliżu urządzenia, które chcemy badać. Ma ono 16 kanałów monitorujących równocześnie różne wielkości fizyczne i dodatkowo pozwala obserwować zależności między nimi. Zakupiliśmy także profesjonalny sprzęt do zakładania łożysk - mówi prof. Szymaniec.
Aparatura i sprzęt były prezentowane podczas seminarium naukowego w Cementowni Odra. Miedzy innymi tam będzie ona wykorzystywana.
- Ciągle mówimy o łączeniu nauki z przemysłem. Nasza wieloletnia współpraca z prof. Szymańcem wypełnia tę dyskusję. Ilekroć mieliśmy problemy natury eksploatacyjnej prof. Szymaniec je rozwiązywał - mówi Andrzej Rybarczyk, prezes cementowni Odra.
źródło: akademicka.pl