Wystawa
odbyła się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie przy okazji
międzynarodowej konferencji poświęconej problematyce nafty i gazu.
Wynalazek prof. Tica jury konkursu uznało go za najciekawszy w jednej z
kategorii. Co to takiego ten nagrodzony katalizator?
- W
energetyce przemysłowej jako paliwo stosowane są tzw. oleje ciężkie -
tłumaczy prof. Tic. - To oleje charakteryzujące się tym, że mają w swoim
składzie ciężkie składniki organiczne, które w kotłach trudno się
spalają. W efekcie ruszty w tych kotłach zarastają smolistym osadem,
czyli nagarem, który osadza się w kotłach czy w przewodach
wentylacyjnych. Duża jest także emisja zanieczyszczeń. Istotne jest też,
że w tych nagarach pozostają składniki organiczne, które powinny się
spalić i dać ciepło. Dodatek naszych katalizatorów sprawia, że nagary
nie powstają, bo to, co może się spalić, po prostu zostaje w całości
spalone.
Profesor
dodaje, że takie pełne spalanie jest istotne z punktu widzenia
eksploatacji kotłów, bowiem nie trzeba z nich wyciągać i czyścić, a
czasem w ogóle wyrzucać rusztów "zarośniętych" nagarem. A to oszczędność
z punktu widzenia ekonomii i środowiska. Poza tym uzyskuje się
dodatkowe ilości ciepła.
Prof. Tic otrzymał jeszcze
podczas wystawy wyróżnienie za inny zgłoszony razem z Zakładami
Azotowymi Kędzierzyn-Koźle wynalazek oraz Dyplom Leonardo da Vinci
przyznawany przez prezesa Europejskiego Urzędu Patentowego.
źródło: PO